Go to content

Za nami super kolejka otwierająca dziesiąty sezon ULTRALIGI. Co możemy wyczytać z tabeli po trzech dniach zmagań? Jak zaprezentowali się nowi gracze? I w końcu - jaką niespodziankę przygotowała jedna z drużyn dla swoich kibiców?

 

 

Zacznijmy od podstaw, a więc wskazania liderów zestawienia. Bezbłędną rundę zanotowali gracze Zero Tenacity oraz reprezentanci Alior Bank Teamu, wygrywając trzy potyczki z rzędu dające im fotel lidera. Co więcej - obie sekcje nie miały łatwego zadania, rywalizując przecież z Orbit Anonymo - aktualnymi wicemistrzami rozgrywek, więc rezultat 3-0 imponuje podwójnie.

 

To właśnie pojedynek Zero Tenacity i Orbit Anonymo generował najwięcej emocji w pierwszej kolejce. Nie bez powodu został przecież okrzyknięty meczem tygodnia. Z jednej strony do rywalizacji stanęli finaliści dziewiątego sezonu, z drugiej - obie formacje testowały nowe nabytki w składzie. O ile Ice - a więc świeżo upieczony strzelec Z10 - poradził sobie wyśmienicie, o tyle pr1me potrzebuje jeszcze nieco czasu, by odpowiednio zadomowić się na górnej alei OAE. Cóż, stawiani w roli faworytów do mistrzostwa Anonimowi muszą zacząć pościg za liderami.

 

Na drugim biegunie tabeli widzimy z kolei Komil&Friends oraz Grypciocraft Esports. Trzy porażki z rzędu mogą przytłoczyć, aczkolwiek przebłyski na Summoner’s Rift - szczególnie w wykonaniu Pokerzystów - jasno dały do zrozumienia, że obie formacje nie powiedziały ostatniego słowa.

 

Niemałą niespodziankę kibicom zafundowali przedstawiciele Maturalnych Forsaken. Z uwagi na absencję Zory - toplanera ekipy - drużyna musiała znaleźć zastępcę na aż dwa otwierające ligę spotkania. To oczywiście się im udało. Kto by jednak pomyślał, że na arenie zamelduje się legenda polskiej sceny League of Legends - Jakub “Kubon” Turewicz.

 

Na czacie naturalnie zebrała się spora grupa zwolenników Kubona, a ich doping poprowadził go nie tylko do triumfu nad Grypciocraft Esports, ale również symbolicznej solówki wygranej z pr1me’em. Jak widać - na debiuty w ULTRALIDZE nigdy nie jest za późno. Zora rzecz jasna wrócił do akcji na mecz z Illuminar Gaming, ale obecność Kubona zostanie zapamiętana na długo. Maturalni Forsaken z kolei bilans 2-1 mogą potraktować jako dobry prognostyk na przyszłość.


  • Ultranewsy